" (...)ma oczy straszne, członki słabe. (...) mówi ięzykiem Cudzoziemskim nienauczonym. (...) Niektórych głowa dziwnie cięży. Innym mózg ściśniony bardzo zdaie się. (...) I to znak opętanego, serca ściskanie, rzucanie się iak ryba w której części ciała. (...) Na pytanie hardo odpowiadaią. Spytani często, choć przymuszani gadać nie chcą. Czasem nad miarę dyszkuruią, ale nie wiedzieć co by to był za dyskurs. Sen miewaią cudnie twardy, y jak by byli bez zmysłów często się prezentuią. Często czegoś się nagle lękaią. Różnych zwierząt bestyi głos naśladuią, jako to ryczenie Lwów, niedźwiedzi, wołów, szczekanie psów, kwiczenie, beczenie, etc. Zębami zgrzytają, jak psy wściekłe zapienią się. (...) [Passyi] czytania tak nic lubią, że się zżymaią, rzucaią jak na torturze, pocą się, zgrzytaią, w zmysłach tępieią, pomieszania wielkie pokazuią, na ziemię padaią. (...) Będąc z natury prości, nie uczeni, litery nic znaiący, ieźliby głębokie, wysokie rzeczy interpretowali (...) wtedy prawdziwie są opętanymi."
No właśnie. Opętani? A może są po prostu ...uczniami? ;-)
Cytaty za: Benedykt Chmielowski, Nowe Ateny [...], t.III, Lwów 1754, ss.217 - 218.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz