Trzy dni z życiorysu: przygotowanie makiet, lalek, oświetlenia, scenografii, scenariuszy, opanowanie chaosu, bezskuteczne próby ogarnięcia całości, tysiąc ujęć, nagrania dźwięków...
Było pięknie!
Dzieciaki zadowolone, radosne jak skowronki, a przy tym kreatywne i niezwykle pracowite. Och, jak ja lubię swoją pracę!
Polecam blog programu Kulthurra! gdzie na bieżąco umieszczane są relacje ze szkół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz